Wyprawa do sklepów myśliwskich
Jeżeli mieszkanie w Warszawie ma jakiekolwiek zalety, to za taką zaletę można uznać liczbę dostępnych sklepów myśliwskich. Jest ich w stolicy sporo, są dobrze zaopatrzone i dosyć łatwo do nich dotrzeć czy to samochodem czy używając komunikacji miejskiej. Kilka z tych sklepów jest jednocześnie polskimi przedstawicielstwami/dystrybutorami marek których poszukuję, więc przynajmniej w teorii powinni mieć największy wybór i najlepsze ceny.
MK Szuster
MK Szuster przy Al. Waszyngtona jest chyba jednym z najbardziej znanych sklepów łowieckich w kraju, a jednocześnie przedstawicielem takich firm jak Blaser, Sauer czy Zeiss i Schmidt & Bender. Jest to spory sklep, z osobnym pomieszczeniem gdzie można sobie w spokoju pooglądać broń, poskładać się i porównać dostępne modele broni. Obsługiwało mnie dwóch sprzedawców, młodszy i starszy, profesjonalnie podchodzili do sprawy i służyli radą, bez próby przekonywania mnie do dodatkowych opcji czy innych modeli. Miałem okazję pomacać kilka modeli Blasera, Sauera i przy okazji Mausera. Z drugiej strony w trakcie rozmowy nie odniosłem wrażenia, że wynegocjowałbym wiele z ceny katalogowej w tym sklepie…
1. Blaser R93 i R8
U Szustera można zobaczyć prawie wszystkie opcje i modele Blasera i nie było problemu z porównaniem różnych wersji R93 i R8. R93 jest zdecydowanie lżejszy. Nie wiem jaka jest różnica wagi, ale łatwo ją wyczuć trzymając dwa sztucery w ręku. Mimo, że R93 mniej waży, to jednak magazynek w R8 i lepszy spust przemawia na jego korzyść, zwłaszcza że różnica w cenie jest znikoma. Przymierzyłem się do Professional, Professional z regulowaną baką i Professional Success. Wszystkie osady były bardzo fajne i składne, wahałem się pomiędzy osadą z regulowaną baką i Professional Success, jednak chyba ta ostatnia ma lekką przewagę. Może nie da się tak szybko przeładować na zbiorówce jak w wersji Professional, ale jak już się człowiek złoży to osada Success jest wygodniejsza.
Fabryczny spust jest bardzo dobry i dość lekki, dodatkowo za 2,000 dostępny jest spust ATZL z dwoma ustawieniami 250g i 650g. Nie jestem przekonany, że jest to opcja warta swojej ceny, zwłaszcza gdy nie strzela się dużo do papieru na spore dystanse. Ja nie strzelam, bo nie mam gdzie… Fajnie byłoby mieć w razie czego, ale chyba po większym namyśle, wolałbym dołożyć tę sumę do nowej lunety.
Kolejną opcją, którą chciałem początkowo rozważyć była opcja z lufą Semi-Weight, jednak nie było dwóch sztucerów w osadzie Success obok siebie, żebym mógł dokonać bezpośredniego porównania, a już nie chciałem sprzedawcy zawracać głowy. Przy moim stylu polowania głównie z podchodu, dopłata 2,500 za więcej wagi do noszenia wydaje mi się jednak bezsensowną ekstrawagancją… 🙄
2. Sauer 202 Synchro XT/Compact
Pierwszym Sauerem, który dostałem do ręki był Classic, który dosyć dobrze leżał w dłoni, ale poprosiłem o Synchro XT i od razu wiedziałem, że to jednak nie dla mnie… Nie była to dla mnie składna broń, osada jakoś zdecydowanie za długa, może była to kwestia dopasowania jej do innego strzelca z dłuższymi rękami, ale również inaczej ją sobie wyobrażałem. Miałem nadzieję, że będzie coś tak składnego jak Blaser Professional Success z dodatkową opcją regulowanej baki, jednak Blaser był zdecydowanie dla mnie składniejszy. Również plastik z jakiego zrobiona jest osada Sauerów nie sprawił na mnie najlepszego wrażenia. Spust w 202ce był dobry, praca zamka super i do bezpiecznika też myślę można się przyzwyczaić, zwłaszcza że działa kompletnie bezszelestnie. Niestety, nie na mnie szyta broń…
Sauera 202 Synchro XT Compact niestety w sklepie nie było… ale podejrzewam, że jednak nie przypadłby mi do gustu. W końcu to jest chyba ta sama osada, tylko z krótszą 20″ lufa o profilu 19mm Semi-Weight. Już nie pytałem nawet o cenę…
Hubertus Pro Hunting
Sklep Hubertus Pro Hunting na Ptasiej jest przedstawicielem między innymi takich firm jak Leica, Steyr-Mannlicher, Merkel czy Haenel, więc nie mogłem trafić lepiej chcąc poskładać się z wybranych modeli i porównać różne opcje w tym samym czasie. Jest to jedna z głównych zalet dużych sklepów, bo w małych sklepikach na ogół jest tylko jedna lub dwie sztuki danego modelu, a gdy się chce coś zamówić to i tak sprawa rozbija się o to czy importer ma daną broń w magazynie czy nie… Więc najprościej iść od razu do źródła i sprawdzić samemu co jest dostępne od ręki, a co nie schodzi i wymaga ściągnięcia od producenta.
Sklep na Ptasiej jest usytuowany w centrum Warszawy. Na parterze jest spory wybór ubrań i akcesoriów łowieckich (rzuciły mi się w oczy fajne kapelusze), a w piwnicy optyka, amunicja i duży wybór broni. Obsługa była profesjonalna, sprzedawca chętnie dzielił się informacjami, wysłuchał o co mi chodzi i pokazał wybrane sztucery. Nie wciskał mi najdroższej broni dostępnej w sklepie (chociaż zaczął od pokazania Merkla) i nie było problemu z wypróbowaniem Helixa, SM12 czy Haenela Jaeger 10 w wielu konfiguracjach.
3. Mannlicher SM12 SX
Oglądanie Manlicherów zacząłem od CL2 SX czyli następcy znanego mi ProHuntera. Modele CL2 SX i SM12 SX mają taką samą osadę syntetyczną, która faktycznie wygląda dużo lepiej niż ProHunter. Czułenko nie jest takie giętkie i nie ma opcji żeby dotykało lufy, co było pewną wadą ProHuntera, szczególnie gdy się strzelało z bipoda (i z tłumikiem…). Model SM12 ma ręczne napinanie iglicy i zmieniony mechanizm spustowy. Jest to zdecydowanie na plus, do nie byłem fanem „kółeczka” w ProHunterze, nowy napinacz to zdecydowana zaleta SM12. W porównaniu do CL2 czy ProHuntera, gdzie można było „dopchnąć” rączkę zamka bliżej osady w trzecim położeniu bezpiecznika, nie ma tej opcji w SM12, przez co rączka jakby lekko odstaje od osady, czy może tylko było to moje wrażenie, bo odruchowo próbowałem to zrobić… 🙄
Spust w SM12 jest zdecydowanie lepszy niż w ProHunterze. Model jaki miałem w ręku miał przyspiesznik, ale na prawdę nie było potrzeby napinania przyspiesznika. Spust był lekki i przyjemny, może miał mały „creep” jak to mówią Anglosasi, ale prawie niezauważalny. Z ProHuntera strzelałem z powodzeniem bez przyspiesznika, więc tu na pewno byłoby dobrze.
Miałem ochotę zobaczyć jaka jest różnica pomiędzy egzemplarzem ze standardową lufą 22″ i krótszą Semi-Weight 20″ i tu niestety lipa, Pan nie miał w sklepie, trzeba zamawiać kota w worku jak się chce. 🙄
4. Merkel RX Helix
Dostałem do ręki Helixa w osadą z regulowaną baką. Powachlowałem zamkiem, popstrykałem spustem i mimo, że ta broń spełnia wszystkie moje wymagania, jakoś mi nie leżała… 🙁 Nie wiem w czym rzecz, ale jakoś nie mogłem się do niej przekonać. Dobra osada, napinacz – Pan udowodnił mi, że da się broń odbezpieczyć cicho przy odrobinie wprawy, szybkie przeładowanie, modułowa budowa, zintegrowana szyna Picatinny, wszystko co trzeba… a jednak jakoś mi nie leżał ten sztucer. Jedyne do czego się można przyczepić to spust, który nie był najlepszy, zdecydowanie odstawał od Mannlichera, którego miałem okazję w tym samym czasie próbować.
5. Haenel Jaeger 10
Na koniec zapytałem o Haenela i dostałem do ręki model Jaeger 10 Varmint Sporter, który chciałem zobaczyć. Pierwsza rzecz na którą zwróciłem uwagę, to że na stronie Haenel podaje wagę 3.2kg co wydawało mi się podejrzanie mało i tak było w istocie, ten sztucer na pewno waży więcej niż 3.2kg. Ten sztucer konkuruje z Tikką T3 i jest bardziej „plastikowy”, niż Tikka. Plastik jest jakby gorszej jakości i gdy w T3 całość sprawia dosyć dobre wrażenie, to Haenel bardziej przypomina Amerykańskie wynalazki za $300. Spust był dosyć twardy (nie wiem czy da się go wyregulować), bezpiecznik umożliwia rozładowanie zabezpieczonej broni, ale samo rozwiązanie nie jest jakieś specjalnie eleganckie. Gruba lufa za to wyglądała porządnie i jako jedyna w broni oglądanych w Polsce miała gwint umożliwiający użycie kompensatora lub tłumiku.
Kaliber
Ostatnim sklepem, który odwiedziłem była Galeria Broni Kaliber przy Kolbego na warszawskim Ursynowie. Kaliber jest importerem między innymi Tikki i Sako. W sumie moja wizyta w kalibrze trwała dosłownie kilka minut, nie było specjalnie co oglądać i nazwa „galeria broni” jest trochę na wyrost…
6. Tikka T3 Lite Adjustable
W sumie nie planowałem oglądać Sako, ale obejrzałem 85 w wersji Black Bear z któką lufą i Finnlight. O dziwo nie było zwykłego czarnego syntetyku 85, był natomiast nowy Sako A7, który mnie specjalnie nie zachwycił. Niestety nie było też nowego modelu Tikki T3 Adjustable, który najbardziej chciałem zobaczyć. Pan sprzedawca powiedział, że jedna sztuka w kalibrze .308 „jest dostępna”, ale mi nie pokazał… 🙄 a ja nie drążyłem tematu czy jest w magazynie, czy w innym sklepie czy co…
Dzięki wizytom w trzech sklepach wyrobiłem sobie zdanie i zweryfikowałem oczekiwania, czas się zastanowić i podjąć decyzję…